Jeśli popadniemy w „wyprzedażowy szał”, to może on się źle skończyć dla naszego portfela. Dlatego warto się przygotować do wizyty w sklepie, by wyjść z zakupami, które nam się przydadzą i pozwolą zaoszczędzić – taki przecież jest odgórny cel wyprzedaży od strony konsumenckiej. Na co uważać i jak się przygotować do polowania na promocje? Wystarczy kilka porad, by wizyta w sklepie czy galerii zakończyła się sukcesem.
Aby zakupy na wyprzedażach były owocne warto się do nich wcześniej odpowiednio przygotować. Wtedy unikniemy kupienia rzeczy, które nam się później nie przydadzą i będą zalegały na dnie szafy, a niestety jak wynika z obserwacji – każdemu zdarzają się tego typu historie.
Porada nr 1: Zrób przegląd swojej szafy
Przed wizytą na wyprzedażach warto zajrzeć sobie do swojej garderoby i zobaczyć, co się w niej skrywa. Niemalże pewne jest to, że znajdzie się w niej odzież, o której się zapomniało, a która z powodzeniem nadaje się do noszenia. Warto też pomierzyć spodnie i bluzki, szczególnie, jeśli waga się w ostatnich miesiącach wahała. Jeśli w czymś nie chodzimy od dawna – warto to wyrzucić bądź przekazać potrzebującym organizacjom (jeśli ubrania są w dobrym stanie). W ten sposób zrobimy porządek i przypomnimy sobie ile par spodni mamy oraz ile i jakich bluzek, swetrów czy marynarek.
Porada nr 2: Zastanów się – czego potrzebujesz
Gdy już przejrzysz swoją garderobę i stwierdzisz ile czego masz – zastanów się, co chciałbyś/chciałabyś kupić podczas wyprzedaży. Czy potrzebna będzie kolejna para spodni, jakiej bluzki, bluzy, koszulki ci brakuje, a których masz nadmiar i nie nadążysz nosić? Nie ma sensu wydawać pieniędzy na rzeczy, które później nie będą używane, nawet jeśli nie kosztowały dużo. Warto spisać sobie na kartkę – czego potrzebujemy i później trzymać się listy. Oczywiście wyprzedaże rządzą się swoimi prawami i wiadomo, że gdy spotka się „ciuch marzeń” w atrakcyjnej cenie to warto go nabyć, jednak kupowanie setnego t-shirtu w tym samym lub podobnym kolorze – nie ma najmniejszego sensu.
Porada nr 3: Określ ile jesteś w stanie wydać na wyprzedażach
Jeśli nie chcemy na koniec dnia płakać, że nasze konto świeci pustkami, warto z góry określić, jaką sumę możemy przeznaczyć na zakupy. By było łatwiej się jej trzymać, najlepiej jest przygotować sobie gotówkę i nią płacić za nabyte rzeczy. Eksperci przestrzegają od płatności kartą, bowiem wówczas człowiek nie widzi i nie zdaje sobie do końca sprawy, jak dużo pieniędzy wydaje. Udowodniono też, że wtedy też płaci się lżej, aniżeli wyciągając poszczególne banknoty z portfela. Kolejnym plusem płatności gotówką jest fakt, iż nie jesteśmy w stanie wydać więcej niż zaplanowaliśmy, bo nie mamy czym zapłacić.
Porada nr 4: Uważaj na promocje i gratisy
Niestety nie każda przekreślona „stara cena” faktycznie tyle wynosiła. Wciąż zdarzają się nieuczciwi sprzedawcy, którzy ją zawyżają, by zrobić większą obniżkę (wtedy bardziej kusi zakup, bo wyobrażamy sobie, że oszczędzamy więcej). Dlatego warto racjonalnie przyjrzeć się danej rzeczy i stwierdzić czy jej jakość, wzór i wykonanie jest faktycznie warte tej ceny. Nie ma sensu kupować czegoś tylko dlatego, że jest o np. 50 zł tańsze.
Obecnie modne są też wielopaki (np. 3 t-shirty, kilka par bokserek itp.). Z założenia wydaje nam się, że skoro kupujemy kilka rzeczy jednocześnie, to niewątpliwie będą tańsze. Niestety nie zawsze tak musi być. Warto sprawdzić, czy są takie produkty dostępne w sprzedaży pojedynczo i sprawdzić ich cenę. Być może okaże się, że wychodzi na to samo, a my wcale nie potrzebujemy kilku rzeczy i wystarczy nam jedna. To samo dotyczy gratisów które z założenia powinny być darmowe. Niestety nie zawsze tak jest. Tu też warto wszystko przeliczyć i przekalkulować, by później uniknąć rozczarowania, że przepłaciliśmy dla jakiegoś marnego gadżetu.
Podczas zakupów warto też brać paragony i upewniać się, że możliwy jest zwrot zakupionych towarów. Wtedy, po powrocie do domu możemy na spokojnie ponownie przejrzeć swoje zakupy i stwierdzić, czy nabyte rzeczy faktycznie nam odpowiadają, jak nie – zawsze można je oddać.